sobota, 15 listopada 2014

Chapter 16

 Przeczytaj notatkę pod rozdziałem.

Wyczerpana po 16 godzinnym locie czekam na taksówkę. Czemu one zawsze tak wolno jadą? Mam tu czekać godzinę czy co. Usiadłam na swojej walizce i czekałam. Minęło ponad dwadzieścia minut i nareszcie zobaczyłam taksówkę, która zatrzymała się przede mną. Taksówkarz wziął od mnie bagaż, a ja wsiadłam do samochodu. Napisałam smsa do Zayna, że już jestem w Ameryce i czekałam aż odpisze, ponieważ wiedziałam, że to zrobi. Nie myliłam się. Nie minęła nawet minuta, a już dostałam odpowiedź.

Od Zayna:
 
"Już za tobą tęsknie!"

Do Zayna:

"Ja też tęsknie. Kocham cię :) xx"

Kierowca dał mi znak, że mogę wysiadać, tak więc zrobiłam i poczekałam, aż odda mi moją walizkę. Wyjęłam kluczyki do domu z kieszeni i ruszyłam przed siebie.

Otworzyłam drzwi, weszłam i od razu zaczęłam zdejmować kurtkę i buty. Poszłam do kuchni, wlałam sobie wody i usiadłam przed telewizorem. Byłam tak bardzo wyczerpana, że mogłam na sofie nawet zasnąć. Włączyłam telewizor i zaczęłam oglądać "Pamiętnik". Zasnęłam coś około czwartej nad ranem.



****



Obudziłam się o dwunastej i pierwsze co zrobiłam to poszłam do łazienki i umyłam zęby. Spojrzałam na swoje odbicie w lustrze i stwierdziłam, że wyglądam okropnie. Poszłam po walizkę, wróciłam do łazienki, zamknęłam się i wzięłam prysznic. Wyszłam spod prysznica i wytarłam się ręcznikiem. Zrobiłam lekki makijaż, włosy rozpuściłam i wyszłam z łazienki. Mój tata siedział przed stołem jedząc tosty i czytając poranną gazetę. Podeszłam do niego i pocałowałam go w policzek na powitanie. 
- Cześć tatusiu. - powiedziałam i usiadłam obok niego brojąc jednego tosta. Mój ojciec zwinął gazetę, dopił gazetę i uśmiechnął się do mnie szczerze.
- Cześć córciu. Późno chyba przyleciałaś, bo nie słyszałem jak wchodzisz po schodach do swojego pokoju. - powiedział, a ja westchnęłam.
- Byłam strasznie zmęczona i zasnęłam na sofie. I tak zresztą zaraz idę do Kat i dziewczyn przywitać się z nimi. Dawno się nie widziałyśmy i się za nimi strasznie stęskniłam. - powiedziałam i wypiłam herbatę, którą sobie przed chwilą zrobiłam. Tata spojrzał na mnie urażony, a ja zmarszczyłam brwi.
- Co?
- A za starym ojcem nie tęskniłaś? - spytał, a ja się uśmiechnęłam i go przytuliłam.
- Oczywiście, że tęskniłam. Po kolacji pójdziemy do kina? - spytałam.
- Pewnie. - odpowiedział, a ja pocałowałam go znów w policzek i poszłam zanieść walizkę do swojego pokoju.Usiadłam na łóżku i sięgnęłam po moją nową koszulkę. Zwykła biała koszulka z kotem czarnym i napisem. Wzięłam tą koszulkę, spodenki i buty i poszłam się przebrać do łazienki. Włosy spięłam w kucyka, zrobiłam lekki makijaż, założyłam buty i zeszłam na dół.

Poszłam do kuchni, wzięłam z lodówki jakiś jogurt, założyłam okulary przeciwsłoneczne i wyszłam na świeże powietrze. Spacerowałam po chodniku, rozmyślałam i po chwili zdecydowałam, że pójdę do centrum. Ruszyłam przez główną drogę, weszłam do budynku i skierowałam się do mojego ulubionego sklepu z ciuchami.

Przywitała mnie starsza pani, którą znam prawie od dzieciństwa, pokazała mi piękną czarną sukienkę i poleciła, żebym ją przymierzyła. Tak więc zrobiłam, poszłam do przymierzalni i założyłam tą sukienkę. Wyszłam i pokazałam się starszej pani, a ona powiedziała, że wyglądałam pięknie. Zapłaciłam za sukienkę i poszłam gdzieś poszukać sklepu z telefonami. Po piętnastu minutach trafiłam w dobre miejsce i weszłam do sklepu. Po chwili podszedł do mnie młody chłopak o przyjemnej twarzy i z burzą jasnych włosów.
- Pomóc w czymś? - spytał z uśmiechem na twarzy.

- Szukam jakiegoś dobrego telefonu. - odpowiedziałam i też się uśmiechnęłam.

- Dobrze. Proszę za mną. - powiedział - zaprowadził mnie to działu z telefonami. Było ich mnóstwo i nie wiedziałam, który wybrać. Postanowiłam, że wybiorę jeden z najnowszych modeli Samsunga Galaxy S6, wybrałam jeszcze do niego prostą obudowę z flagą Wielkiej Brytanii, zapłaciłam i wyszłam. Mój nowy telefon sprawdzał się niesamowicie, miał dużo opcji i po chwili miałam już ściągnięte parę aplikacji. Po drodze weszłam jeszcze do kawiarni, zamówiłam kawę i ciastko. 

Siedziałam jedząc, gdy nagle dostałam smsa, otworzyłam go gdy okazało się, że jest on od Zayna.
Od Zayna:

"Hey słoneczko. Wszystko w porządku? Zadzwoń."

Strasznie tęskniłam za Zaynem, ale nic nie mogłam zrobić, musiałam być dobre kilka milionów kilometrów od niego, jeśli chciałam być z dziewczynami i tatą. Zadzwoniłam do niego od razu. Po chwili usłyszałam jego zaspany głos.

- Heey. Myślałem, że śpisz. - powiedział, a ja się zaśmiałam. 
- U mnie jest po dwunastej. - odpowiedziałam.

- To i tak powinnaś spać. Co robisz?

- Siedzę w kawiarni. - odpowiedziałam, a on ziewnął. - Może się jeszcze położysz?

- Niee, chłopacy zaraz przychodzą, a Lukas jeszcze po sobie nie posprzątał, więc muszę ogarnąć. Zadzwonię do ciebie później, okey? - spytał a ja westchnęłam.

- Okey. Kocham cię. - powiedziałam.

- Ja ciebie bardziej i pa mała. - odpowiedział i się rozłączył. Wstałam z krzesła i wyszłam z galerii. Poszłam do domu, poszłam do swojego pokoju, przebrałam się w dresy i jakoś bluzkę i zeszłam na dół. Wyjęłam z lodówki obiad, odgrzałam go, usiadłam przed stołem i jadłam. Po chwili dostałam smsa. Tym razem był on od Kat.

Od Kat:

"Przychodź do mnie. Czekam. xx" 

Do Kat:

"Zaraz będę. xx" 

Odpowiedziałam jej, poszłam szybko na górę, ubrałam się w spodenki, jakoś bluzkę, czerwone converse, założyłam okulary przeciwsłoneczne i wyszłam z domu. Ruszyłam przez ulicę i po chwili byłam przed drzwiami jej domu, zapukałam. Otworzyła mi pani Johnson, przytuliła mnie i powiedziała, że Kat razem z Hayley i Stellą są na górze. Weszłam po schodach na drugie piętro i zapukałam do drzwi naprzeciwko łazienki. 

- Saaam! Tak bardzo za tobą tęskniłyśmy. - odpowiedziała moja przyjaciółka przytulając mnie, a ja odwzajemniłam ten gest. 

- Hey dziewczyny. Też za wami tęskniłam, mam pomysł, może przeprowadzicie się w takim razie do Londynu, co? - spytałam z nadzieją i usiadłam na łóżku obok Stelli.

- Chciałyśmy, ale nie mamy na to kasy..no oprócz Kat. - odpowiedziała Hayley, a ja westchnęłam.

- Mogę wam pożyczyć na podróż, a zamieszkacie w tanim wynajmowanym mieszkanku obok mnie i Zayna. Tanio tam mają, bo sama tam wynajmowałam. - odpowiedziałam, a one spojrzały po sobie. Nie rozumiałam, nad czym tu się jeszcze zastanawiać? To był świetny pomysł!

- No nie wiem. Jak ci oddamy? - spytała Stella.

- Nie musicie. To tylko parę funtów, prawda Kat? - spytałam dziewczynę, a ona energicznie potakiwała. 

- Okey, ale wszystkie we trzy się tam nie zmieścimy. To by musiało być wielkie mieszkanie, Sam. - powiedziała Hay.

- I jest. Zmieści się tam nawet pięć osób. Nie macie się o co martwić, a teraz mówicie co u was słychać. - powiedziałam, a one zaraz zaczęły mi opowiadać o tym co się działo jak mnie nie było. Miałam nadzieje, że mój plan wypali i dziewczyny przeprowadzą się do Londynu.

- Sam, a co u Zayna? - spytała Stella, patrząc na mnie.

- Wszystko w porządku, musi się teraz zajmować Lukasem..no wiecie..moim kuzynem. - odpowiedziałam, a one się zaśmiały. Rozmawiałyśmy dalej, a temat po chwili schodził na chłopców i nagle mnie olśniło.

- Dziewczyny, słuchajcie. Jak już przeprowadzicie się do Londynu to muszę wam przedstawić dwóch super chłopaków. Mają na imię Louis i Liam, są przyjaciółmi Zayna i są bardzo przystojni. - powiedziałam, a one zaraz zaczęły ustalać, która którego weźmie. Ale był jeden problem. 

Dziewczyny są trzy, a chłopców jest dwójka. - Najwyraźniej, któraś z wam weźmie mojego kuzyna Lukasa. - odpowiedziałam, a one zaczęły zaprzeczać, a ja miałam niezły ubaw. Koło godziny osiemnastej wróciłam do domu, żeby pójść do kina z tatą, on jak zawsze ubrał się w garnitur, a ja się ubrałam w nową czarną sukienkę, zeszłam na dół i pojechaliśmy z tatą do kina. 







-------------------------------------



Dzisiaj jest o wiele dłuższy i nie mogę się doczekać waszych opinii na jego temat. Bardzo was proszę o zostawianie komentarzy. To dla mnie bardzo ważne. Czytaliście już nową zakładkę: "Ważna informacja"? Jak nie to bardzo was proszę, przeczytajcie ją. I jeszcze raz zachęcam wam do pisania komentarzy, bo to bardzo motywuje. Miłego czytania :) xx

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz